Wspomniałam wcześniej, że miałam okazję trochę podglądnąć biżuterii nawiązującej do tradycyjnej biżuterii karpackiej.
Dziś prezentuję naszyjnik zwany gerdanem - to mój pierwszy gerdan, który zrobiłam na własnoręcznie wyprodukowanym krośnie, na podstawie tutoriali w języku rosyjskim oraz korzystając z własnego doświadczenia w technice looming. Przeżyłam chwilę grozy ale wybrnęłam. Doświadczona w pracę nad pierwszym gerdanem jestem przekonana, iż parę gerdanów zrobię.
Gerdan ładnie się prezentuje na moim śląskim popiersiu oraz w środowisku miejsko -biurowym.
Nie daj się prosić, pokaż na popiersiu :)
OdpowiedzUsuńNie daj się prosić, pokaż na popiersiu :)
OdpowiedzUsuń