Kolczyki inspirowane motywami haftu karpackim. Koła haftowane haftem krzyżykowym na kanwie. Kulki z koralików toho, ze wzorem także inspirowanym motywami haftu karpackiego. Z tyłu koła wykończone także koralikami.

Co prawda róże już nie kwitną, ale na szarość listopadowego dnia  odrobina koloru troszeczkę ogrzeje serce. 

Róża wykonana z lnianej włóczki w  kolorze czerwonym i zielonych listów. 

Praca ma charakter wisiora, a trochę apaszki -  ozdabia i grzeje. 

Już jakiś czas czekają na okazanie światu. Jakoś nigdy nie celowałam w taki rodzaj kolczyków, ale motyw na obecnie prezentowanych kolczykach bardzo mnie zachwycił i nie mogłam się oprzeć ich wykonaniu.
Polski odpowiednik nazwy tych kolczyków jaki znalazłam, to "indiańce"- chociaż nie wszystkie motywy na tych kolczykach o tym świadczą.
Wolę chyba nazwę "fringe earrings". Powstało ich kilka, a więc po kolei ...
Aha, twórcą tego motywu (bo się inspirowałam) jest Carmen y Julia Joyas Tejidas (żeby nie było, że to mój pomysł).

Kolorowe karpackie inspiracje - sylianka - kolejna i chyba nie ostatnia.
Mam nadzieję, że kolejne zdjęcia będą coraz ładniejsze. Jak widać ciągle uczę się, inwestuję i poszukuję.

karpackie inspiracje

Wspomniałam wcześniej, że miałam okazję trochę podglądnąć biżuterii nawiązującej do tradycyjnej biżuterii karpackiej.
Dziś prezentuję naszyjnik zwany gerdanem - to mój pierwszy gerdan, który zrobiłam na własnoręcznie wyprodukowanym krośnie, na podstawie tutoriali w języku rosyjskim oraz korzystając z własnego doświadczenia w technice looming. Przeżyłam chwilę grozy ale wybrnęłam. Doświadczona w pracę nad pierwszym gerdanem jestem przekonana, iż parę gerdanów zrobię.
Gerdan ładnie się prezentuje na moim śląskim popiersiu oraz w środowisku miejsko -biurowym.

Znalazła się wolna chwila - cały rok dzielnie zdobywałam umiejętności (stąd braki na blogu, które dzielnie uzupełniam). Efekty pracy i nowych umiejętności/ inspiracji pojawią się w najbliższych dniach.
Dzisiaj zawierająca motywy haftu karpackiego - sylianka ze stójką wykonaną haftem karpackim (w zasadzie to taka krótka krywulka).

I znowu wspomnienia. Tym razem kolczyki w stylu Boho. Powstały na prośbę koleżanki w trakcie wyjazdu czerwcowego do Mikulova/k. Znojmo w Czechach.